Wpływ orzecznictwa Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na prawo wyborcze do Parlamentu Europejskiego
Abstract
Wybory do Parlamentu Europejskiego (PE) przeżywają widoczny kryzys. Świadczy o tym konsekwentnie spadająca frekwencja od samego początku funkcjonowania wyborów powszechnych w 1979 roku. W ostatnich wyborach, do PE VII kadencji, frekwencja wyniosła zaledwie 43%, podczas gdy w pierwszych wynosiła 62%. Ta tendencja wydaje się być tym bardziej niepokojąca, że paradoksalnie towarzyszy ona stopniowemu, aczkolwiek wyraźnemu rozszerzaniu zakresu kompetencji PE.
W sprawach z zakresu prawa wyborczego do PE, które rozpatrywały SPI i ETS, to przede wszystkim spory z zakresu czynnego prawa wyborczego miały skutki znaczące dla fundamentów prawa unijnego. W orzeczeniu Hiszpania przeciwko Zjednoczonemu Królestwu ETS stwierdził, że państwa członkowie mają prawo przyznać prawa wyborcze do PE osobom nie posiadającym obywatelstwa tego państwa. W sprawie Eman i Sevinger ETS uznał liberalnie, że brak jest przeciwwskazań dla dopuszczania przez państwo członkowskie do głosowania w wyborach do PE osób, które nigdy nie mieszkały na terenie Unii, jednak jednocześnie dopuszczalne jest ograniczenie w tym zakresie praw osób zamieszkujących na terytorium UE ze względu na okres tego zamieszkiwania. Ponadto sama kwestia organizowania i przeprowadzania wyborów do PE w KTZ leży całkowicie w gestii państw członkowskich. Powyższe sprawy rzucają bez wątpienia nowe światło na prawo wyborcze do PE. Zaskoczeniem dla wielu była przede wszystkim szeroka interpretacja przez ETS kręgu osób uprawnionych do głosowania w wyborach do PE w pierwszej z wymienionych spraw. Rozszerzenie czynnego prawa wyborczego na osoby nieposiadające obywatelstwa UE stanowi odważny krok w kierunku zrównywania uprawień takich osób z obywatelami Unii.
W sprawach dotyczących biernego prawa wyborczego brak jednolitej procedury wyborczej jest równie widoczny. Również tutaj sądy unijne przyznają państwom członkowskim wiele swobody i wąsko interpretują uprawnienia samego PE. Dlatego, zgodnie z orzeczeniem w sprawie Włochy przeciwko PE, Parlament nie jest władny kwestionować decyzji władz krajowych w sprawie ustalenia wyników wyborów i podziału mandatów. Zgodnie zaś z orzeczeniem w sprawie Le Pen przeciwko PE, Parlament nie ma uprawnień dyskrecjonalnych w zakresie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu europosła na podstawie ostatecznej decyzji władz krajowych. W tych przypadkach, w przeciwieństwie do dwóch wyżej wymienionych orzeczeń, nie można orzeczeń sądów unijnych uznać za przełomowe. Z drugiej jednak strony trudno je podważać. Wydaje się, że sądy wydały słuszne orzeczenia.
Co zaskakuje w orzecznictwie ETS w zakresie prawa wyborczego do PE, to przede wszystkim, wspomniana we wstępie, mała ilość spraw. Wygląda to tak, jakby prawo wyborcze nie należało do ważnych dziedzin prawa unijnego. Wydaje się jednak oczywistym, że ta tendencja powinna ulec zmianie po wprowadzeniu unijnej ordynacji wyborczej. Zanim wyklaruje się praktyka wyborcza, ETS przypuszczalnie będzie musiał wyjaśnić różnice interpretacyjne.
Akt z 1976 r. pozostaje podstawowym aktem prawnym UE dotyczącym wyborów do PE. Jego modyfikacja sprzed kilku lat nie przyniosła jednak zmiany jakościowej w przedmiotowym zakresie. Niestety już ponad trzydzieści lat nie udało się wprowadzić jednolitej procedury wyborczej na poziomie unijnym. Być może najnowsze projekty ustawodawcze zyskają odpowiednie poparcie i doprowadzą do harmonizacji prawa wyborczego do PE w poszczególnych państwach członkowskich.
Collections
- Artykuły / Articles [16126]
Using this material is possible in accordance with the relevant provisions of fair use or other exceptions provided by law. Other use requires the consent of the holder.