dc.description.abstract | Sport w Polsce jest niedofinansowany, a jednocześnie nie wykorzystujemy funduszy, które praktycznie „leżą na ulicy”. To jedne z głównych wniosków, jakie płyną z raportu fundacji „Sport Life”. Tak wynika m.in. z badań związków sportowych przeprowadzonych na potrzeby raportu oraz wypowiedzi ekspertów, którzy oceniają obecny stan, rozwój i finanse polskiego sportu.
Środki Ministerstwa Sportu i Turystyki należą do najmniejszych w rządowym budżecie. Jednak, jeśliby odciąć to źródło finansowania, znaczna część związków sportowych mogłaby nie przetrwać. Dziś większości związków sportowych wystarcza funduszy na podstawowe potrzeby, brakuje zaś środków na rozwój, które mają już tylko nieliczni. Swojej roli nie spełniają również spółki Skarbu Państwa, które mimo że mają jednego właściciela, którym jest właśnie Skarb Państwa, to każda z nich prowadzi odrębną politykę sponsoringową. W najlepszym wypadku oznacza to, że sport służy promowaniu wizerunku spółki, a w najgorszym, że sponsoring służy realizacji wizji prezesa, który np. jeśli lubi daną dyscyplinę sportu czy dany klub, to wesprze tę inicjatywę finansowo, jeśli nie – środki finansowe będą niewystarczające. W innym wypadku Ta „prezesowa intuicja” czy upolitycznienie sportu – zdaniem wielu komentatorów – to norma w sponsoringu państwowym, a nie „wypadek przy pracy”.
Nie ma co liczyć na to, że budżet państwa radykalnie zwiększy finansowanie sportu. Zatem trzeba szukać nowych źródeł finansowania, które odciążą państwo i dadzą impuls do rozwoju polskiego sportu. Dlatego konieczne są zmiany prawne, które odblokują inne drogi zdobywania funduszy i sprawią, że prywatne inwestycje w sport stałyby się opłacalne również dla inwestorów. Dziś jednoznacznie można stwierdzić, że warunki dla wsparcia sportu przez podmioty prywatne są niewystarczające. Koniczne są więc odpisy podatkowe i inne zachęty dla biznesu, aby włączał się w finansowanie sportu, zwłaszcza na lokalnym, najniższym poziomie, gdzie sponsorzy dziś nie mają żadnego interesu, by łożyć na sport.
Jeszcze większe pieniądze leżą w grach hazardowych, które dziś w większości należą do szarej strefy. Nie ma z nich pożytku ani dla budżet państwa, ani dla polskiego sportu. Co roku tracimy setki milionów złotych, a niemal cała Europa korzysta z olbrzymich funduszy pochodzących z gier hazardowych. Konieczna jest więc nowelizacja ustawy hazardowej i otwarcie drzwi dla sponsoringu przez tą branżę.
Celem raportu jest pokazanie wybranych, najważniejszych elementów funkcjonowania sportu w Polsce zarówno w wymiarze społecznym, jak i ekonomicznym. Najwięcej uwagi poświęcono źródłom finansowania sportu oraz możliwościom zdobywania nowych funduszy zarówno na sport kwalifikowany, amatorski, jak i szkolenie dzieci i młodzieży.
Nie jest natomiast celem raportu analiza sukcesów i porażek polskich sportowców, klubów czy drużyn narodowych. Na pewno jednak sukcesy sportowe w ostatnich latach nie odzwierciedlają oczekiwań kibiców i nie wyczerpują możliwości, jakie posiada blisko czterdziestomilionowy kraj w środku Europy. | pl |