Co po gruźlikach? Współczesny tekst sanatoryjny

Abstract
Gruźlica, choroba zbierająca śmiertelne żniwo w XIX i XX-wiecznej Europie była czymś więcej niż epidemią. Zawłaszczana przez kulturę i mitologizowana, w narracji romantycznej stała się wyrazem buntu przeciw przyziemności. Uznawano ją za siłę fatalną, przyczynę twórczego natchnienia, powód młodej śmierci „wybrańców bogów”. Z metodami leczenia tuberkulozy wiąże się powstawanie pod koniec XIX wieku sanatoriów. Uzdrowiska, nie tylko jako przestrzeń zdrowienia, ale i integracji ówczesnych środowisk artystycznych, stały się jednym z ważnych miejsc dla literatury przełomu wieków (i nieco późniejszej). Artykuł inspirowany jest stworzoną przez Jensa Herltha kategorią „tekstu sanatoryjnego”, pozwalającą wyodrębnić grupę dzieł powstałych od roku 1860 do lat pięćdziesiątych XX wieku i podejmujących temat uzdrowiska, „w którym odbywa się specyficznie nowoczesne doświadczenie choroby i śmierci” (Herlth 2013). W tym kontekście warto rozważyć, czy można mówić o ponowoczesnej, a może popkulturowej kontynuacji toposu sanatoryjego. W referacie zastanowię się więc nad gruźliczą „spuścizną”, odwołując się do Sanato Marcina Szczygielskiego (2014). Zbadam pozostałości po gruźlicy jako romantycznym fantazmacie, chorobie niegdyś modnej, uwznioślonej i uwznioślającej. Zastanowię się również nad tym, jak we współczesnej kulturze popularnej funkcjonuje topos sanatorium – w dawnej literaturze pełniący rolę mikrokosmosu społecznych relacji, specyficznej przestrzeni zdrowienia-niezdrowienia, metafory izolacji i odosobnienia (Herlth).
Description
Keywords
Citation
APA
Belongs to collection